Ciekawa metoda na zarobek

Od tysięcy lat ludzie eksperymentują z pożywieniem i spożywanymi napojami. Taka już nasza natura aby wszystko ulepszać, poprawiać i na końcu ewentualnie sprzedawać nasze wyroby. Ludziom pierwotnym zajęło sporo czasu aby wynaleźć idealną metodę rozpalania ognia, czy sposoby przygotowywania różnych posiłków, np. obróbka termiczna mięsa lub składowanie i konserwowanie żywności. Ten proces trwa do dzisiaj, zawsze jest coś co można zmodyfikować. Zajmijmy się z pozoru prostym, niezbyt skomplikowanym napojem, który na pewno znany jest już od wielu, wielu pokoleń. Dużo soku, woda mineralna, listek mięty.
Jak zrobić lemoniadę aby była idealna? Tutaj ciężko odpowiedzieć jednoznacznie na te pytanie, bo ile ludzi i producentów tyle receptur. Zacznijmy od tego, że w XIX wieku w Anglii lemoniada była stosowana w szpitalach jako lekarstwo. Znana jest także z filmów produkcji amerykańskiej. Widzimy jak małe dzieci lub biedacy sprzedają własnoręcznie wyprodukowany napój, aby mieć za co wyżywić rodzinę lub aby dorobić sobie w wakacje w upalne dni. Całkiem dobry interes, biorąc pod uwagę, że do wytworzenia tego nektaru nie potrzebujemy wyspecjalizowanych fabryk czy linii produkcyjnych. Wystarczy wielki garnek, sok z cytryny lub inny kwas, odrobina skórki z cytrusów. Najlepiej podawać w wysokiej szklance, ze słomką i kostką lodu, ale wersja na wynos może być podana bez problemu w kubeczku plastikowym. Oczywiście wielkie koncerny produkują to masowo i nie zawsze skład jest dla nas korzystny. Dodatkowy cukier, konserwanty, aluminiowe lub plastikowe pojemniki – to wszystko źle wpływa na organizm człowieka i na środowisko. Lemoniada z założenia jest napojem bezalkoholowym, do spożycia przez dzieci czy dorosłych w upalne dni czy po prostu do obiadu. Od niedawna bardzo popularne stało się produkowanie napojów alkoholowych lub piwa z zerową ilością alkoholu z dodatkiem lemoniady pomarańczowej lub cytrynowej, przez co powstają tak zwane radlery lub piwo shandy. Oczywiście jest to perfekcyjne połączenie, obok którego żadna kobieta nie przejdzie obojętnie. Jak zostało wspomniane na początku – ludzie eksperymentują od zawsze. Nie wiemy co jeszcze będzie o smaku lemoniady – możemy sobie tylko wyobrażać.
Można podkreślić raz jeszcze, że sprzedawanie własnego wyrobu może nauczyć nasze dzieci to, że ciężka praca popłaca. Jest to świetny sposób aby dorobić, bo z małego garnka dwudziestoliterowego jesteśmy w stanie uzyskać 100 porcji o pojemności dwieście mililitrów. Sprzedając to w upalne dni w jakimś ruchliwym miejscu, typu park czy plaża, zarobimy spokojnie sto złotych dziennie. Należy tylko uważać na strażników miejskich, którzy nie zawsze tolerują sytuacje, kiedy obywatel posiada działalność w której nie płaci podatków i zarabia wszystko “na rękę”. To oczywiście sytuacje losowe, ale z naszego zarobku nic nie zostanie, a do mandatu będziemy musieli jeszcze dopłacić z własnej kieszeni. Dlatego dobrze mieszać na ruchliwym osiedlu, gdzie możemy częstować za drobną opłatą naszych sąsiadów.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here